Wieczorem byłyśmy na rowerach, rowery skończyły się kąpielą w wodzie w Mittet na plaży, nie zaprzeczę, że woda była ciepła haha, tylko musiałam się kąpać w spodenkach i staniku, bo pójście na plaże to był taki spontaniczny plan.
Taki dość długi ten post, czasami mnie wkurza, że mój blog nie może być tak idealny jakbym chciała, może kiedyś do tego dojdę. Tak na dobre zakończenie dnia, jeździłyśmy naszym nowym ferrari wyposażonym w jedno koło, haha trzeba było jakoś na 30 minut zaspokoić nudę.
Może niedługo napiszę o czymś innym niż o tym co robię, jakoś na razie nie mam do tego głowy, w ogóle. Dobra trzymajcie się, lecę oglądać horror, obym nie zasnęła ! <3